Lanckorona na otwarcie sezonu

Każdego roku staram się pierwszy słoneczny dzień wiosny wykorzystać na wypad do Lanckorony. To bardzo miła, 90 kilometrowa wycieczka, podczas której półmetek wyznacza lanckoroński rynek. Trzeba się na niego wspiąć czterokilometrowym podjazdem, ale jego pokonanie gwarantuje sporo przyjemności.

Trasa idealna tak dla roweru górskiego, jak i szosowego, przez cały czas prowadzi asfaltowymi drogami. Nie jest bardzo wymagająca, za to dostarcza bardzo wielu wrażeń i pozwala na podziwianie uroków okolic Kalwarii Zebrzydowskiej.

Stopień wodny Kościuszko - w dole tor kajakowy
Stopień wodny Kościuszko – w dole tor kajakowy

Z Krakowa ruszamy ścieżką wzdłuż Wisły, która prowadzi nas do stopnia wodnego Kościuszko i dalej do opactwa w Tyńcu. Stamtąd ulicami Benedyktyńską i Bogucianką do Skawiny, gdzie ulicą Tyniecką docieramy do przejazdu kolejowego. Tuż za nim skręcamy w prawo w ulicę Piłsudskiego, którą przekraczamy rzekę Skawinkę, by natychmiast skręcić w lewo na drogę nr 953.

Droga 953 prowadzi nas kolejno przez Rzozów, Gołuchowice, Polankę Hallera, Grabie, Przytkowice, Zebrzydowice do Kalwarii Zebrzydowskiej. W samej Kalwarii, zaraz po wjechaniu w ul. Adama Mickiewicza, warto skręcić w lewo w niepozorną ulicę Dworcową, która pozwoli nam ominąć centrum i wyprowadzi wzdłuż torów kolejowych do drogi krajowej 52, gdzie skręcamy w lewo i zjeżdżamy w dół przez most na Skawince, by zaraz za nim skręcić w prawo w kierunku Lanckorony. Mijamy kapliczki i mostki wchodzące w skład dróżek kalwaryjskich, by po przejechaniu 2 km skręcić w lewo w ul. Kalwaryjską, która stromym podjazdem, po pokonaniu kilku serpentyn, doprowadzi nas do rynku w Lanckoronie.

Lanckorona to miasteczko z duszą. Drewniana architektura, wszechobecne anioły, kilka nastrojowych kawiarni decydują o tym, że co roku mam tu ochotę przyjeżdżać rowerem.

Drogę powrotną możecie wybrać tę, którą przyjechaliście, bądź pojechać trasą alternatywną, równoległą, ale prowadzącą przez Zarzyce, Wolę Radziszowską, Radziszów do Skawiny. Ten drugi wariant oszczędzi wam podjazdu, który pokonaliście w Przytkowicach.

Lewy brzeg Wisły - w tle zamek w Przegorzałach
Lewy brzeg Wisły – w tle zamek w Przegorzałach

Od Tyńca do Krakowa wracamy ponownie wzdłuż Wisły, ale jeśli chcemy, możemy przeskoczyć kładką rowerową wzdłuż autostrady nad stopniem Kościuszko i pojechać znacznie mniej uczęszczanym, lewym brzegiem, mijając po drodze Kongregację Kamedułów na Bielanach i zamek w Przegorzałach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.