Po półtoragodzinnej jeździe autobusem dotarłem do miasteczka Fisterra leżącego na półwyspie Finisterre – koniec Ziemi. Potem 2,5 kilometrowy spacer na „przylądek”, który tak naprawdę przylądkiem nie jest (ale może lepiej mieszkańcom tego nie mówić, niech żyją w błogiej nieświadomości). Czytaj dalej „Dzień trzynasty: Finisterre”
Dzień dwunasty: Monterroso – Santiago de Compostela
Lać zaczęło tuż po północy, przez całą noc tłukło deszczem w tropik i nie było łatwo spać. Rano okazało się, że wybór placu nr 13 był trafny, bo jako jeden z niewielu nie był pokryty po kostki wodą. Czytaj dalej „Dzień dwunasty: Monterroso – Santiago de Compostela”
Dzień jedenasty: Samos – Monterroso
Nudy… Tak powinniście ocenić dzisiejszą jazdę. Wspinaczka, zjazdy, wspinaczka, zjazdy… i tak w kółko. Ale uwierzcie mi, okoliczności przyrody i pogoda sprawiają, że nie można tu się nudzić pedałując. Czytaj dalej „Dzień jedenasty: Samos – Monterroso”
Dzień dziesiąty: Villamartin de la Abadia – Samos
Dzisiejszy dzień to moja absolutna porażka. Wyobrażałem sobie, że mogę zaplanować trasę tak, by oszczędzając kilometry pozwolić sobie na kilkukilometrowy odcinek górskimi ścieżkami. To był błąd. Czytaj dalej „Dzień dziesiąty: Villamartin de la Abadia – Samos”